Prezeczytaj zanim zaczniesz pisać:

środa, 17 lutego 2016

Madeline - Ponowne spotkanie (do Katfriny)(10.04.217 r.)

Straszne! 
O mały włos nie zginęłam, a nawet jeszcze nie zaczęłam nauki w Akademii. Kto to był, ta dziwna postać? Taka przerażająca, że aż mnie zmroziło i nie mogłam się poruszyć. Jeszcze nigdy się tak nie czułam. Ale nie ma się co rozczulać, było - minęło. 
Zbliżając się do budynku Akademii trochę się przeraziłam. Taka potężna i wspaniała budowla, tyle korytarzy i bijącego zewsząd majestatu, że strach wchodzić. 
Po kilku minutach spaceru po korytarzach wreszcie ktoś wskazał mi mój pokój, w którym mogłam się zatrzymać. Skromny, ale bardzo przytulny, mi to nie przeszkadzało, nie byłam specjalnie rozpieszczana przez życie, więc się przyzwyczaiłam. Poznając nowe osoby zawsze czuję się szczęśliwa. Cieszyło mnie także to, że jestem już na miejscu i mogę zacząć wszystko odkrywać, tak jak zawsze marzyłam. 
Po pierwszych zajęciach mogłam wreszcie rozejrzeć się na zewnątrz i zobaczyć, co inni porabiają i z kim się spotykają. Niestety, nie było tak różowo, jakby się wydawało. Niektórzy bywali obojętni lub wręcz reagowali nerwowo na każdą zaczepkę. Inni coś tam odpowiadali i poratowali jakąś wskazówką, ale nie było to nic szczególnie wylewnego. 
Postanowiłam, że muszę się najpierw zorientować w terenie jak i jakoś rozgryźć mieszkające tu istoty, dowiedzieć się kogo na co stać i komu można zaufać, a to, jak znam życie, niestety potrwa. Sama jednak jestem chyba za bardzo ufna wobec niektórych. 
Zauważyłam, że wielu tutaj emanuje wyłącznie spokojem, ale nowo poznana w lesie postać nie była zdecydowanie chodzącym barankiem. 
Rozmyślając znów o tym, jak ją spotkałam, a raczej zobaczyłam z daleka skuloną i skupioną na jednym punkcie, postanowiłam działać. Chciałam do niej podejść i podziękować za pomoc i uratowanie życia, ale nie pozwoliła mi na to jej silna aura, która ją otaczała. Może poczekam i zobaczę co się stanie? Mimo swojej mocy przenikania trudno jest się przedostać przez coś, co przypomina czarną nicość. Jakby bezmiar nieszczęścia i zła, który może za chwilę otoczyć cały świat nie tylko mnie. Brr! Ale ciekawość jest silniejsza i musiałam jeszcze ją zobaczyć, może uda mi się jej jakoś pomóc, tak jak ona mi pomogła mi w chwili zagrożenia?

<Katfrin?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz